Witajcie ponownie! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, do
której przeczytania długo się zabierałam i żałuję, że zajęło mi to aż tyle
czasu. Z drugiej jednak strony, wydane są już dwie kolejne części serii spokojnie mogę się za nie zabierać:)
Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii na temat Czasu Żniw to zapraszam do czytania.
Tytuł: Czas Żniw
Autor: Samantha
Shannon
Tytuł oryginału: The
Bone Season
Liczba stron: 497
Wydawnctwo: SQN
Ocena: 5/5
Akcja powieści ma miejsce w futurystycznym Londynie,
znanym jako Sajon Londyn. Główna bohaterka, Paige Mahoney jest jedną z wielu jasnowidzów zamieszkujących Londyn, którzy delikatnie mówiąc nie są tolerowani, a mówiąc już
bardziej dosadnie, są wręcz tępieni przez tamtejsze władze. Przez swoje umiejętności janowidze muszą
potrafić ukrywać się na widoku, dlatego też najczęściej omijają oni
uniwersytety i miejsca pracy, w których mogliby zwracać na siebie uwagę, a
zamiast tego wybierają zatrudnienie w tak zwanych syndykatach, tajnych
organizacjach zrzeszających jasnowidzów. W jednym z takich syndykatów pracuje Paige, niestety wpada ona przez to w poważne kłopoty...
Powiem
szczerze, że odkładałam czytanie tej książki przede wszystkim dlatego, że miała
ona mnóstwo tak fantastycznych opinii, że bałam się kolejnego zawodu. Jak duża
była moja radość kiedy okazało się, że ksiażka jest tak dobra jak ją wszyscy
opisywali!
To co zasługuje tutaj na pochwałę to zdecydowanie
ten alternatywny świat wykreowany przez autorkę. Nie tylko pokazała nam ona miejsce, w którym jasnowidze są czymś normalnym, ale też pokazała nam mnóstwo ich
rodzajów. Co więcej dostępna jest cała rozpiska o rodzajach i umiejętnościach danych
jasnowidzów, która jest uwzględniona jako integralna część historii rozgrywanej
w książce. Muszę przyznać, że czasami, szczególnie na początku, przyswojenie
wszystkich terminów może sprawiać trudność i mieszać delikatnie w głowie, ale
zawsze można spojrzeć na wspomnianą wyżej broszurę, a po kilku rozdziałach już
wszystko robi się jasne.
Nie mogę też nie zachwycić się bohaterami. W Czasie
Żniw mamy wielu interesujących i złożonych bohaterów, których możemy poznać
chociaż trochę. Jasnym jest kto jest naszym głównym bohaterem, ale inni nie są
pomijani i lekceważeni co mi się bardzo podobało. Jeśli o samą Paige chodzi to
naprawdę ją polubiłam! Podoba mi się fakt, że od początku była osobą silną i
umiejącą radzić sobie z trudnościami i nie było tutaj tak często pojawiającego
się w książkach motywu magicznej przemiany z szarej myszki w bohatera narodowego...
Zdaje sobie ona sprawę ze swoich umiejętności, ale też słabości, co sprawia, że
trudno byłoby mi jej nie lubić. Teraz zapewne zastanawiacie się co z
Naczelnikiem? Pewnie, że go polubiłam, zapewne nie tak bardzo jak wielu z Was,
ale chciałabym dowiedzieć się o nim znacznie więcej, bo mam wrażenie, że kryje
on w sobie wiele tajemnic! Mam nadzieję, że kilka z nich zostanie odkrytych w kolejnej części :)
Oceniając książkę całościowo, byłam zaskoczona, bo
nie mogłam się od niej oderwać! Z 497 stron, które liczy powieść nie było
żadnej, którą bym chętnie pominęła, wszystko było dla mnie ciekawe i chętnie
czytałam rozdziały, w których teoretycznie zbyt wiele się nie działo. Tutaj
mogliśmy się dowiedzieć o bohaterach rzeczy, które byłyby trudne bądź
niemożliwe do wychwycenia w momentach przepełnionych akcją i chaosem.
Jeśli ktoś z Was zastanawiał się czy warto sięgnąć
po tą pozycję to z całego serca mogę ją polecić (chociaż podejrzewam, że jestem statnią osobą na świecie, która wcześniej nie miała z nią styczności). Nie mogę powiedzieć na jej
temat żadnego złego słowa, bo nie znalazłam tutaj słabych punktów. Owszem mogłabym się doczepić, że nazwy jasnowidzów są czasami zbyt....dosadne i mogłyby być ciekawiej przetłumaczone, ale nie miało to dla mnie większego znaczenia, bo język i kunszt autorki nadrabiał wszelkie te niedoskonałości.
Książka jest niesamowicie interesująca, wciągająca i nowatorska. Łączy w sobie odpowiednią ilość humoru z powagą, scen akcji z momentami, przy których możemy odpocząć. Jeśli macie chwilę wolnego i szukacie czegoś dobrego to zdecydowanie polecam sięgnąć po Czas Żniw. Ja już nie mogę się doczekać Zakonu Mimów, minie jeszcze kilka dni zanim będę ją mogła przeczytać, ale już czuję, że będzie równie dobra, jeśli nie lepsza niż przeczytana właśnie pierwsza część:)
Książka jest niesamowicie interesująca, wciągająca i nowatorska. Łączy w sobie odpowiednią ilość humoru z powagą, scen akcji z momentami, przy których możemy odpocząć. Jeśli macie chwilę wolnego i szukacie czegoś dobrego to zdecydowanie polecam sięgnąć po Czas Żniw. Ja już nie mogę się doczekać Zakonu Mimów, minie jeszcze kilka dni zanim będę ją mogła przeczytać, ale już czuję, że będzie równie dobra, jeśli nie lepsza niż przeczytana właśnie pierwsza część:)
P.S. Nawet jeśli w międzyczasie zapomnicie jakiegoś terminu, na końcu znajduje się słowniczek, gdzie znajdują się wszelkie niezbędne definicje. Kolejny plus!
| D.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz